Powrót do domu 16.10.2021

Pobyt w Rzymie minął niewiarygodnie szybko. Wczorajsza kolacja przeciągnęła się  prawie do północy, więc nie pozostało nam wiele czasu na sen.  O piątej pod hotel podjechały czarne mercedesy, które zawiozły nas na lotnisko Leonarda da Vinci.  Odprawa bagażu  była bardzo sprawna. Następnie zjedliśmy szybkie  włoskie śniadanie ( dwa cornetto)  i nie wiadomo jak i kiedy znaleźliśmy się w samolocie do Monachium, a potem do Poznania.  Choć widoki były jak zwykle piękne, mało kto je podziwiał. Większość z nas  spędziła lot w objęciach Morfeusza. 



Walizki wydają się cięższe. Pewnie dlatego, że mamy w nich mnóstwo wspomnień i wspaniałych przeżyć. 







 
Poznań przywitał nas chłodno, ale powitanie w Gnieźnie było naprawdę bardzo gorące i serdeczne.  Rodzice  oczekiwali  nas z kwiatami ... dla naszych nauczycielek.   Niestety żaden aparat nie utrwalił    spotkania z Rodzicami, dlatego nasza relacja tutaj się kończy. 

Arivederci Roma!💔💗

Buon Natale! Listy z Rzymu

 Otrzymaliśmy świąteczne życzenia od przyjaciół z Rzymu.