Rzym.Dzień piąty 14.10.2021

 
5 dnia wybraliśmy się na wycieczkę do szkoły gastronomicznej zlokalizowanej w dawnej willi Roberta Rosselliniego oraz Ingrid BergmanPrzyrządzaliśmy tam 2 potrawy oraz posłuchaliśmy wykładu na temat historii tej willi chwile później zaproszono nas na bankiet. Potrawy na tym bankiecie byłprzepyszne. Po bankiecie musieliśmy pożegnać się z studentami szkoły gastronomicznej wiec przeszliśmy się najstarsza droga w Rzymie “Apia antica dzień zakończył się zwiedzaniem Zatybrza wieczorem. ( Jakub) 
Czy Ligia i inni bohaterowie Quo Vadis  jadali  focaccię ?  Co to był garum i puntarella?  Kim byli Apicjusz i  Lukullo i w jaki sposób jadali starożytni Rzymianie?  Odpowiedzi na te pytania  znaleźliśmy podczas warsztatów kulinarnych w  Szkole Gastronomicznej położonej niedaleko VIA Appia Antica.  


Już przy bramie powitał nas profesor Santodomino wraz z  reprezentacją szkoły w specjalnych uniformach. Następnie przeszliśmy na patio gdzie wysłuchaliśmy wykładu na temat historii szkoły i symboliki zawartej w jej logo. 







Lekcja zaczęła się od włożenia fartuszków i furażerek. 









Przygotowujemy focaccię czyli tradycyjny rzymski chleb, oraz rawioli z ricottą i anchovies. Szef gotuje także coś w rodzaju kaszotta, oraz kończy piec pieczeń wieprzową. 
















Następnie udajemy się na wykład o kuchni starożytnego Rzymu. 
Dowiadujemy się, że najbardziej znanym nam smakoszem rzymskim był Marek Gawiusz Apicjusz, żyjący za czasów panowania cesarza Tyberiusza. Jego dzieło O sztuce kucharskiej ksiąg 10  stało się najważniejszym źródłem dla poznania nawyków żywnościowych Rzymian. Dzieło to zawiera ok. 450 przepisów.  Na pewno gotował dla największego smakosza tamtych czasów generała Lukullusa, który słynął z urządzania wystawnych uczt.  Część z nich rekonstruował główny kucharz Szkoły. Pierwsze dwa posiłki były lekkie i szybkie. Jedzono wówczas chleb, owoce, warzywa, sery oraz pozostałości z kolacji. Często te posiłki spożywano na stojąco. Kolację spożywano na leżąco , na sofach. Bardzo ważną rolę odgrywały sosy. Najbardziej rozpowszechnionym był garum.  Produkowany  był w Pompejach. Składniki, których używano do jego wytwarzania to: ryby, zioła, olej, wino, pieprz, ocet, sól. Następnie pozostawiano go na okres 20 dni, aby sfermentował.  Obecnie nie dałoby się tego jeść ze względu na intensywny zapach i smak ( umami). 
Po wykładzie spacer do przyszkolnego ogrodu, w którym znajdujemy drzewa oliwne, pasiekę zrywamy owoce kaki prosto z drzewa. 




Po spacerze- ciekawe spotkanie z uczniami i panem Nuccio Siano  ich nauczycielem angielskiego, który okazuje się także włoskim aktorem. 







Wizyta w szkole kończy się ucztą Lukullusa;-) Możemy spróbować naszych rawioli z sosem gauron i  puntarellą  oraz foccaccią i plastrami pieczeni wieprzowej długopieczonej. 






Ale na tym nie koniec. Przed nami spacer królową dróg, wzdłuż której można podziwiać nagrobki bogatych Rzymian. W trakcie spaceru rozmawiamy z kolegami i koleżankami z Włoch.  








Pani Agnieszka znajduje ciekawy owoc. Google lens podpowiada, że to żółtnica pomarańczowa. Niejadalna, ale pieknie pachnie. . 

Podobnie jak bohater Quo Vadis, Winicjusz, który  podczas pożaru  Zatybrza , spieszy na ratunek swojej ukochanej Ligii, my też pędzimy z Via Appia na Zatybrze.
 Z tą różnicą, że my się tam dostaniemy metrem. 



Na Zatybrze dociaramy od strony Placu sw Piotra. Mijamy Zamek  Św. Anioła.  









Zamek św Anioła podziwialiśmy z zewnątrz. Został wzniesiony około 139 r n.e jako grobowiec dla cesarza Hadriana i jego rodziny.   Około VI wieku papież Grzegorz Wielki nazwał go Zamkiem  św Anioła,  aby upamiętnić ukazanie się podczas zarazy, nad mauzoleum anioła chowającego miecz na znak końca epidemii, którą interpretowano jako gniew Boży.  
Od 1752 roku budynek zdobi rzeźba przedstawiająca anioła z mieczem.  W ciągu dziejów przeznaczenie budowli sie zmieniało Zamek był twierdzą, fortecą , więzieniem Obecnie, od roku 1933, znajduje się w nim watykańskie muzeum średniowiecznej broni.  Zamek był schronieniem dla papieży i podobno do dziś istnieje korytarz łączący go z Watykanem. 



Na druga stron rzeki przeszliśmy Mostem Aniołów, zbudowanego przez cesarza Hadriana w roku 134 i przebudowanym w roku 1892, na rok przed wizytą Sienkiewicza w Rzymie.  Figury Aniołów wykona Bernini . 

Najlepsze lody zdaniem Mateusza są na Zatybrzu, 



Nasz kolejny cel:  Campo di Fiori  z  pomnikiem Giordana Bruno. Dziś ten prostokątny plac kojarzony jest z kolorowym targowiskiem. Zaledwie kilka wieków temu na jego środku rozpalano stos, na którym palono przeciwników kościoła oraz innych skazańców. Najbardziej znanym straceńcem był Giordano Bruno, oskarżony o herezje filozof i teolog, który spłonął 17 lutego 1600 roku. Nie był on jednak wyjątkiem - jego los podzieliło wielu innych. Na placu palono również zakazane i judaistyczne księgi. Bruno był nie tylko filozofem i teologiem, ale również utalentowanym astronomem - jego teorie o nieskończonym wszechświecie oraz galaktykach. Proces Bruna trwał siedem lat, (przez pewien czas przetrzymywano go nawet na  Zamku Świętego Anioła. 
Czesław Miłosz  niedługo po wybuchu powstania ludności żydowskiej w warszawskim getcie, napisał poruszający wiersz, zatytułowany Campo di Fiori. 


Rzym nocą.  Zapiera dech. Zwłaszcza, że trafiamy na spektakularny Plac Navona z  trzema  fontannami i kościołem św Agnieszki.  




 Plac powstał  z inicjatywy papieża Innocentego X na ruinach starożytnego stadionu Domicjana. Stadion został zbudowany na Polu Mrsowym w roku 86. Przeznaczony był do rozgrywania konkurencji atletycznych .
Pięknie podświetlony kościół  Świętej Agnieszki wzniesiony w miejscu jej męczeńskiej śmierci  zrobił duże wrażenie na pani Konarkowskiej.  Podobno Agnieszka umierając miała 12 lat  Została zamordowana z powodu swojej wiary. Agnieszka Rzymianka  patronuje dzieciom, pannom i ogrodnikom. 
Na placu znajdują się także  3 fontanny: Fontanna Neptuna, Fontanna Maura ( z delfinami) 
i największa, zbudowana wokół egipskiego obelisku Fontanna Czterech Rzek- La Plata, Dunaj, Nil i Ganges. Rzeki symbolizują 4 postacie. 









Wracamy przez plac św Piotra. 
















Buon Natale! Listy z Rzymu

 Otrzymaliśmy świąteczne życzenia od przyjaciół z Rzymu.